sobota, 15 kwietnia 2017

Chwyty marketingowe stosowane w ogłoszeniach aut oferowanych przez handlarzy

1. "Cofanie licznika" - problem dobrze znany w Polsce. Wielu sprzedawców chce się pozbyć aut z jak największym zyskiem. Auta sprowadzone z zagranicy zanim przyjadą na polski przegląd techniczny są poddawane tzw "odświeżaniu budzika". Niestety większość ludzi widzących auto z przebiegiem 300, 400 a nawet 500 tyś omija szerokim łukiem. Prawda jest taka te auta, które mają po 150-180 tyś km prawdopodobnie 2 lub 3 razy więcej mają. Dlatego warto czasami spojrzeć na auto z przebiegiem 320-350 tyś z oryginalnym serwisem niż to co ma 170 tyś i jest z niewiadomego pochodzenia. Auta z Niemiec z małym przebiegiem kosztują prawie 2 razy tyle co w Polsce. Korekta kosztuje 200-300 zł, a sprzedawca sprzeda to z o wiele większym zarobkiem. 
2. Tzw. "Pierwszy właściciel"- W wielu ogłoszeniach w opisie możemy spotkać sformułowanie
1 właściciel. Sprzedawcy chcą w ten sposób zachęcić do kupna pojazdu. Jednak to nie prawda. Pierwszy właściciel, gdy auto jest sprowadzone oznacza właściciela w kraju a nie tą osobą np Niemca od którego kupił handlarz auto.
3. "Od osoby prywatnej" - Bardzo często pojawiające się sformułowanie, które ma na celu uświadomić kupującemu, że sprzedający to osoba fizyczna, nie jakiś pośrednik czy auto komis. W większości przypadków jest to auto handlarz. Zdarzają się też auta od prywatnych osób z domu. Podczas rozmowy najlepiej zapytać sprzedającego jak długo pojazd użytkuje i co się z nim działo w trakcie trwania eksploatacji.
4. Zgubienie książki serwisowej lub jej fałszowanie - Bardzo dużo ogłoszeń w swoim dossier posiada zaznaczoną opcję serwis. Niestety duża liczba aut oferowanych na rynku w Polsce ma książkę serwisową podrobioną. Można ją nabyć w cenie 50-300 zł i samemu wypisać mając odpowiednie pieczątki i dane pojazdu. W dzisiejszych czasach łatwo jest sprawdzić dane pojazdu np. w ASO czy na zagranicznych stronach internetowych. Wystarczy tylko VIN i numer tablic rejestracyjnych. Niestety ta opcja jest kosztowna i wielu kupujących nie chce wydać kilka złotych. Ufa sprzedającym.
5. Działająca klimatyzacja - Jak się okazuje sprzedawca zapewnia, że klimatyzacja działa prawidłowo. Kiedy docieramy na miejsce i przeprowadzamy test wychodzi na jaw, że nie działa ona lub jest do nabicia. Prawda jest taka dla wielu sprzedających liczy się każda zaoszczędzona "stówka".
6. "Silnik nie myty, bez wycieków"- Umyty silnik może świadczyć o tym, że sprzedający ma coś do ukrycia. Bardzo często w oglądanych pojazdach widać ślady mycia. Jest to jedna z podstawowych czynności, które wykonuje sprzedający.
7. "Nie wymaga wkładu finansowego"- Slogan, który utożsamił się w ogłoszeniach. Oznacza to, że pojazd jest w 100% sprawny. Warto pamiętać, że podczas zakupu auta zawsze są jakieś koszty np.z wymianą oleju, płynów eksploatacyjnych czy rozrządu. Sprzedający tego za nas nie zrobi. 
8. "Komputerowe obrabianie zdjęć"- W sieci każde przedstawione auto do sprzedaży wygląda jak nowe. Po przybyciu na miejsce okazuje się, że to mit i przed nami stoi stary, wypłowiały samochód. Ładne zdjęcie ma na celu przyciągnąć klienta do oglądania. 
9. "Fałszywe informacje w ogłoszeniu"- Gdy czytamy ogłoszenia możemy się spotkać z błędami typu w ogłoszeniu podany rok auta to 2006 a gdy docieramy na miejsce okazuje się, że pojazd jest z 2005. Dodawanie dodatkowych opcji wyposażenia oraz numer VIN z błędnym jednym znakiem też jest na porządku dziennym. Zabieg ten ma na celu przyprowadzić klienta do oglądania. Handlarz tłumaczy się, że pomyłkowo w ogłoszeniu tak nadusił.
10. "Podnoszenie ceny lub ten typ tak ma"- Zabieg mający na celu zachęcić klienta. W ogłoszeniu np. widnieje cena 10500 zł, a gdy docieramy na miejsce to widnieje 11200 zł. W ten sposób sprzedający chce od nas wyciągnąć więcej pieniędzy lub osoby, które np. podróżują 300-400 km po auto nie chcą wrócić bez niego. Podobnie jest jak coś zauważymy ze stanem technicznym pojazdu, wtedy sprzedawca udaje osobę. która twierdzi, że ten typ tak ma albo wykazuje się niewiedzą. 

2 komentarze:

  1. Bardzo fajny wpis. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  2. Na dobrą sprawę dlatego ja jestem zdania, że przed samym zakupem warto jest dobrze ten samochód sprawdzić, aby być po prostu pewnym. Tak właśnie zostało napisane w https://kioskpolis.pl/gdzie-sprawdzic-samochod-przed-kupnem/ i moim zdaniem jest to bardzo ważna kwestia abyśmy wiedzieli gdzie takiej inspekcji można dokonać.

    OdpowiedzUsuń